Rekordziści
W 55-letniej historii Wyścigu Dokoła Mazowsza odbyło się 48 edycji w której zwyciężało 41 kolarzy.
Pośród nich niepodważalnym rekordzistą jest Zenon Czechowski. Znakomity polski kolarz, kapitan polskiej kadry narodowej. Od jubileuszowego XX WDM wygrywał przez cztery kolejne lata. Do tej pory nikomu innemu nie udała się ta sztuka. Zenon Czechowski właśnie na szosach Mazowsza zakończył swoją wielką karierę. Wyścig w 1972 roku był jego ostatnim. Twierdził, że zwycięstwo w XXIII WDM przyszło mu najtrudniej ze wszystkich jakie odniósł. Forma już się kończyła a młodsi rywale nie zamierzali się poddawać. Doświadczenie Pana Zenona jednak jeszcze jeden raz pozwoliło mu odnieść ostatni sukces.
Oprócz niego jeszcze tylko trzem kolarzom udało się triumfować więcej niż raz na mazowieckich trasach. Przed Czechowskim trzy razy zwyciężał Henryk Woźniak. Raz w 1964 roku jako junior i w latach 1966-1967 już senior.
Kolejnym rekordzistą WDM jest, znany chyba wszystkim kibicom kolarstwa, Ryszard Szurkowski. W latach 1977-1978 dwukrotnie stawał na najwyższym podium. Bardzo chciał poprawić wynik Czechowskiego jednak w kolejnym XXX wyścigu przeszkodził mu Roman Cieślak. Szurkowskiemu, mimo że startował w WDM do końca swojej kariery – do 1984 roku, nie udało się już odnieść zwycięstwa, choć wygrywał na poszczególnych etapach.
Rok 1984 i 1986 były szczęśliwe dla Sławomira Krawczyka, który dwa razy tryumfował w XXXIII i XXXV wyścigu.
Niesamowitym rekordzistą był również Andrzej Trochanowski, który najpierw jako zawodnik, a później jako trener drużyny Legii Warszawa uczestniczył w swoim życiu we wszystkich 36 edycjach WDM! W I wyścigu w 1951 roku, kiedy dopiero zaczynał swą kolarską karierę, zajął drugie miejsce. Nieprzerwanie brał udział w imprezie do 1988, kiedy zmarł będąc wciąż trenerem warszawskiej Legii.
Rekordem nie do pobicia może poszczycić się też redaktor Janusz Strzałkowski, który w latach 1954-1989 aż 35 razy współorganizował wyścig! Po za tym jako dziennikarz kolejnych patronów imprezy: „Trybuny Mazowieckiej”, „Naszej Trybuny” i „Sztandaru Młodych” relacjonował i barwnie opisywał zmagania zawodników oraz wszystkich ludzi pracujących przy WDM. Od czwartej edycji do dnia dzisiejszego bezustannie towarzyszy imprezie.