Dookoła Mazowsza – zwycięstwo Grzegorza Stępniaka
Grzegorz Stępniak (CCC Sprandi Polkowice) wygrał w sobotę w Kozienicach 58. edycję kolarskiego wyścigu Dookoła Mazowsza – Lotto Mazovia Tour. Zwycięzcą ostatniego, czwartego etapu został Niemiec Nils Schober, a drugi na mecie Stępniak powiększył przewagę w klasyfikacji.
Czołowych zawodników w klasyfikacji dzieliły po trzech etapach sekundy i niemal do startu zaczęła się walka o cenne bonifikaty. Przez pierwszą godzinę peleton pokonał dystans 49 kilometrów, a na lotnej premii najszybszy był Stępniak zyskując trzy sekundy. Po premii peleton trochę zwolnił co wykorzystała czwórka młodych polskich kolarzy, którzy zainicjowali ucieczkę.
Prowadząca grupka miała w połowie dystansu blisko dwie minuty przewagi nad peletonem i rozegrała między sobą drugi lotny finisz będący jednocześnie memoriałem Marka Łuczyńskiego, wybitnego działacza lekkoatletycznego, kolarskiego i twórcy nowoczesnego Kozienickiego Centrum Rekreacji i Sportu. Okazały puchar za zwycięstwo odebrał po etapie Mateusz Komar (Whistle Eskom Ziemia Brzeska), mistrz Polski w kryteriach ulicznych.
W miarę zbliżania się mety tempo głównej grupy rosło bowiem na zwycięzcę czekało 10 sekund premii, które mogło być decydujące dla losów zwycięstwa. Peleton szybko doścignął uciekinierów i stało się jasne, że finiszować będzie cały peleton.
„Nie da się ukryć, że przez cały etap towarzyszył mi stres. Wystarczyło przecież, że wygra Niemiec (Kersten Thiele – PAP) albo Holender (Twan Brusselman –PAP) a mnie nie byłoby w czołowej trójce i przegrałbym wyścig. Dlatego cały czas starałem się jechać z przodu, walczyć o dodatkowe sekundy na premiach i mecie. Mocno wspierali mnie koledzy, bo obie zagraniczne ekipy miały przecież identyczny plan” – powiedział na mecie zwycięzca wyścigu.
Taktyczne założenia najlepiej zrealizowali zawodnicy CCC Sprandi. Stępniak punktował na premiach, a na mecie był drugi zapewniając sobie końcowe zwycięstwo. Przy okazji wygrał także klasyfikację sprinterską, a w pozostałych triumfowali goście zagraniczni. Holender Twan Brusselman była najlepszy w kategorii U23 a jego rodak Patrick van der Duin (obaj Jo Piels) w górskiej. Drużynowo najlepsza okazała się niemiecka ekipa LKT Brandenburg.
„W Mazowszu startowałem już po raz piąty. Wiedziałem, że to wyścig, w którym decydują sekundy i trzeba od pierwszego do ostatniego etapu jeździć w czele grupy i walczyć o bonifikaty. Udało się to zrealizować i po raz pierwszy stanąłem na najwyższym podium” – podsumował swój występ Grzegorz Stępniak.
Nie dla wszystkich zawodników ostatni etap okazał się szczęśliwy. W kraksie na trasie bardzo mocno ucierpiał Sylwester Janiszewski Wibatech Fuji), który z poważnie zranioną ręką odwieziony został do szpitala.
Wyniki czwartego etapu (Kozienice – Kozienice, 161 km):
1. Nils Schober (Niemcy/Rad.Net.Rose) – 3:27.00
2. Grzegorz Stępniak (CCC Sprandi Polkowice)
3. Hennig Bommel (Niemcy/Rad.Net.Rose)
4. Uadzimir Harakhavik (repr. Białorusi)
5. Willi Willwohl (Niemcy/LKT Brandenburg)
6. Paweł Gatski (Kazachstan/Seven Rivers) – wszyscy ten sam czas
Końcowa klasyfikacja generalna:
1. Grzegorz Stępniak (CCC Sprandi Polkowice) 13:34.24
2. Kesten Thiele (Niemcy/Rad.Net.Rose) strata 12 s
3. Twan Brusselman (Holandia/Jo Piels) 15 s
4. Konrad Tomasiak (Kolss BDC) 19 s
5. Mateusz Nowak (Domin Sport) 20 s
6. Domenic Weinstein (Niemcy/Rad.Net.Rose) 24 s.
źródło: PAP/sab