Alois Kankovsky najszybszy w Baboszewie
Czech reprezentujący ekipę Whirlpool Author zwyciężył w 28. Memoriale Andrzeja Trochanowskiego. 32-latek wygrał finisz z dużej grupy, przetrzebionej po kilku kraksach, które miały miejsce pod koniec ostatniej rundy.
128 śmiałków z 20 ekip, w tym 9 zagranicznych, rywalizowało dziś w Baboszewie. Do pokonania mieli 8 rund i za każdym razem przejeżdżali przez linię mety, zatem licznie zgromadzona tego dnia publiczność miała bardzo dobry przegląd sytuacji na trasie. Przy dobrej pogodzie, bez opadów i podmuchów wiatru zawodnicy dystans blisko 170 kilometrów pokonali w 3 godziny 44 minuty, co dało imponującą średnią ponad 45 km/h.
Od startu kolarze próbowali zawiązywać akcje, które dość szybko były kasowane przez rozpędzający się peleton. Kilkakrotnie próbowali szczęścia Dariusz Batek (Wibatech Fuji), Mykhaylo Kononenko (Kolls BDC), Andris Voskelans (Rietumu Delfin), Bartosz Warchoł (Whirlpool Author) oraz wielu innych. Zaledwie dwukrotnie udało się kilku zawodnikom odskoczyć na ponad 30 sekund od grupy zasadniczej. Ich przewaga dość szybko topniała i było jasne, że tego dnia kolarze postanowili nie odpuszczać żadnej próby ataku.
Na ostatnich kilometrach następowały jeszcze próby odjazdów, między innymi nieźle rokująca akcja 11-osobowej grupki zawodników, a także samotna próba Armandsa Becisa z łotewskiej grupy Rietumu Delfin. Ostatecznie jeszcze pięć kilometrów przed metą w stronę Baboszewo podążał liczny peleton z około setką kolarzy. Kilka kraks na ostatnich kilometrach sprawiło, że jedynie 33 kolarzy dojechało na kreskę w pierwszej grupie, a następni meldowali się w kilkunastosekundowych odstępach.
Finisz z grupy został dość wyraźnie wygrany przez Aloisa Kankovsky’ego, drugie miejsce zajął Polak jeżdżący w barwach SKC Tufo Prostejov, Adrian Tekliński, a trzeci zameldował się na mecie Błażej Janiaczyk z teamu Wibatech Fuji.
Jutro w pobliskim Raciążu rozegrany zostanie Memoriał Romana Siemińskiego, gdzie ekipy pojawią się w składach zbliżonych do dzisiejszych. Start zaplanowany jest na godzinę 12-tą. W ubiegłym roku zwyciężył tam dzisiejszy bohater, Alois Kankovsky, który po zwycięstwie w Baboszewie jest upatrywany jako jeden z głównych faworytów do powtórzenia sukcesu sprzed roku.
Pełne wyniki tutaj.
autor: Łukasz Korzeniewski / Mazovia Team
źródło: inf. własna
foto: Paweł Kościelny / Mazovia Team